08 czerwca 2020, 11:53
Nie pytaj co jest w muzyce
która mnie zdobywa
po prostu uderza w sedno
uwielbiam z nią odpływać
uśmiechem maluje twarz
mrużę oczy pod jej siłą
ten rytm to cała ja
czuję ją czuję aż miło
2019
Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?
- wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.
- wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.
- wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.
moja wyspa myśli
Nie pytaj co jest w muzyce
która mnie zdobywa
po prostu uderza w sedno
uwielbiam z nią odpływać
uśmiechem maluje twarz
mrużę oczy pod jej siłą
ten rytm to cała ja
czuję ją czuję aż miło
2019
Kocham muzykę
za muzykę
za to jak ją
czuję
nie ważne czy
trąci plastikiem
i kto ją
wykonuje
jeżeli do mnie
przemawia
dogłębnie się
w nią wsłuchuję
bo ona wszystko
naprawia
dlatego jej
potrzebuję
2017
Wpadnij na łobiod
zrobia rolady
i ciemne kluski
może dom rady
modro kapusta
kompot do tego
wpadnij na łobiod
na coś dobrego
Wezna sie murzyna
wsadza pod pierzyna
słońcem rozpolony
to mie bydzie grzoł
w som roz na dni zimne
chwile nieprzyjemne
ino co jo zrobia
jak coś wiency bydzie chcioł
Jo ci przaja dziołcho miło
kochom łoczka twe i rence
chca by słonko nom świeciło
i naprowda nie chca wiencej
kej żech ujrzoł ciebie w banie
jak modelka gryfno tako
myśloł że mi serce stanie
boś nie była bylejako
niebogaty jo jest hanys
co na grubie robił kiedyś
ale kej ze mnom zostaniesz
to nie zaznosz żodnyj biedy
bo ci przaja dziołcho miło
i tyż prosza - przajej mi
żeby słonko nom świeciło
aż do końca naszych dni
2014
HANYSKA
Jestech hanyska
więc dej mi pyska
godo już wiela
żech fajno frela
miej na to pozór
z rymów mom ozór
lubia sie asić
nie chciej mie gasić
berom czasami
szczylom afami
ino mi sie cni
no bo przaja ci
2015
Chwilę jestem ładna
żeby stać się brzydka
chwilę mam tę głębię
która będzie płytka
chwilę jestem mądra
żeby głupią zostać
cóż nie mogę wszystkim
wymaganiom sprostać
/2017/
wolna
nieposkromiona
mimo łańcuchów
narzucanych
poległa
na nowo tworzona
dla przyszłych dni
wyczekanych
rośnij
siłą odwagi
niechaj cię nic
nie powstrzyma
człowiek
mały i słaby
wodzi za tobą oczyma
Na ławeczce siedzi pani
sama z ciężkimi myślami
zgarbione plecy
niemiłe rzeczy
spraw przykrych są oznakami
i tylko promyk dotyka
przez jej ramiona przemyka
słoneczne pocieszenie
na jej zamyślenie
gdy ona bezsilność przełyka
mokry ślad znaczy chusteczkę
złożone dłonie na laseczce
w nicość oczy wpatrzone
policzki zasmucone
starość i pani na ławeczce
Stworzona z miłości do piękna
w przeróżnych ornamentach
potrzebna bo wszechstronna
lecz nie na wszystko odporna
nie chce być rzeczą choć przecież
rzeczowe podejście człowiecze
stawia ją twardo pod ścianą
znienawidzoną kochaną
cierpliwość jej jak korniki
nie ugnie się przed nikim
gdyż głośno umie skrzypieć
ta szafa zwana życiem
Ten wiersz znalazłam prawie trzydzieści lat temu. Nie pamiętam gdzie i kiedy ale wiem, że wywarł na mnie tak silne wrażenie, że postanowiłam nauczyć się go na pamięć i tak już jest ze mną od tamtej pory :) Przypominam sobie go zawsze, gdy ktoś ma do mnie coś i wtedy sama do siebie mimowolnie się uśmiecham :))