Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Kategoria

Przemyślenia


Imieninowo
15 czerwca 2021, 13:03

 

 

Tak z okazji swoich imienin pozwalam sobie na pamiątkowy wpis 😋 może lekko żałosne ale co mi tam. Trzymaj się MUA cokolwiek przed Tobą dasz radę!

 

PAMIĘTAJĄC
30 maja 2021, 12:29

Często zastanawiam się nad latami, które przynosiły mi nowe znajomości, przyjaźnie. Jak wiele dusz przepłynęło przez moje życie i jak wiele zniknęło bezpowrotnie w oceanie czasu. Szczególnie ostatnie siedem lat przewija się przez moją głowę i nakłania do wspomnień. Krótkie, nic nie znaczące, chwilowe łatwo było odpuścić. Trudniej z tymi do których człowiek się przywiązał i dzielił ich smutki i radości. Jeśli problemem jest los albo własne przeświadczenie o potrzebie zakończenia takiej czy innej znajomości - jakoś lżej się to mimo wszystko znosi. Wiedza o tym, że ktoś nie chce kontynuować i pogłębiać relacji zdarza się jest tak bolesna że aż nie do przyjęcia. Krótkie przebłyski rozsądku są zbyt małe aby uchronić przed i tak namnażającym się żalem i tęsknotą. 

 

Chociaż też często uzmysławiam sobie, że przecież nic po nic a być może ludzie odchodzący od nas najzwyczajniej w świecie robią nam przysługę i może trzeba by było im dziękować.

 

Może Ci kiedyś podziękuję. Póki co nie potrafię... 

Dzień Mamy
26 maja 2021, 16:07

Takie MY nie tylko od święta (8 MARCA)
05 marca 2021, 15:24

MĄDRE BO NIE GŁUPIE
05 marca 2021, 14:53

Aby czuć się wolnym istnieje prosty sposób:

nie szarpać i nie napinać smyczy

*

Hans Krailsheimer

 

 

Jeśli ludzkość nie skończy z tym, co się jeszcze nie rozpoczęło

to to, co się jeszcze nie rozpoczęło - skończy z ludzkością.

*

Władysław Grzeszczyk

 

 

Woda życia nie istnieje,

ale zawsze warto po nią iść.

*

Jacek Kaczmarski

 

 

Im mniej ludzie myślą

tym więcej mówią

*

Monteskiusz

 

 

Chociaż krowie dasz kakao

nie wydoisz czekolady.

*

Stanisław Jerzy Lec

 

 

Jaki by nie był powód łez

w końcu i tak trzeba wytrzeć nos.

*

Heinrich Heine

 

 

w TAKI CZAS
14 lutego 2021, 10:39

Akurat dziś powinnam czuć się co najmniej dobrze a nie czuję się wcale. Wszystko jest nie takie jakim chciałabym żeby było. Bo powiedzieć, że powinno by być to zbyt wiele. W końcu kim jestem żeby mówić losowi co ma robić a czego nie...

Tak wiem, użalanie się nad sobą to ostatnia rzecz, której mi dziś trzeba ale paradoksalnie trzeba mi trochę popłakać nad sobą więc to robię. 

Miło byłoby w opatrunku na żale i smutki dostać ciepło kochających ramion lub co najmniej czułe słowo pełne pocieszającego ukojenia a nie suche zwykłe - spoko, w porzo... Ech. Chyba chcę zbyt wiele i potem jest jak jest czyli tak jak zawsze.

Na te wszystkie cholerne, niekończące się problemy, na ten chory świat najlepszym lekarstwem jest miłość. Tylko jej jak na lekarstwo czasem zbyt mało żeby uleczyć zmęczone rozczarowaniami serce, uciszyć zlękniony rozum i natchnąć duszę wielkim chceniem...

A ja czuję jak starość depcze mi po piętach jak czas tyka z tyłu głowy i przypomina mi, że już bliżej niż dalej... I jeszcze przede mną tyle nieprzyjemnych zdarzeń, o których boję się myśleć. 

Póki co wyleję wszystko to co się we mnie nazbierało i może przyjdzie upragniona ulga...

Wesołych Walentynek

Właśnie...
29 listopada 2020, 12:18

TA JA OGRANA
01 października 2020, 11:50

Mam dziwną umięjętność dostosowywania się do potrzeb innych. Ktoś potrzebuje pogadać - jestem. Kosztem wszystkiego zjawiam się na zawołanie jak dobra wróżka. Ktoś ma ochotę pomilczeć - cichnę jak echo w oddali. Ktoś lgnie do mnie bo jestem taka "wspaniała" a po paru tygodniach okazuje się, że wcale nie jestem skoro tak łatwo zastąpić mnie czymś/kimś innym.

Jak to możliwe, że uczucia są tak niestałe, że ludzie są tak niestali. Rozhuśtani emocjami lecą w górę by opaść w dół w najmniej odpowiednim momencie. Nie powiem, że jestem inna ale staram się być  niezmienna pomimo problemów, mimo całego chaosu jaki życie sprowadza każdego dnia jeśli wiem, że mogę pomóc choćby tylko słowem - rozmawiam. 

To jest tak cholernie powtarzalne, że układanie się po każdym emocjonalnym zaangażowaniu kosztuje mnie wiele nerwów, szczególnie gdy druga strona ziębnie... 

No i dobra. Układam te swoje klocki udając, że wszystko gra chociaż we mnie wszystko wrzeszczy przeciwne zmianom. Więc co ze mną? Czy ja nie mam prawa głosu, nie mogę wymagać od innych tego czego jest mi potrzeba z ich strony? Walnąć ręką w stół i krzyknąć - kurwa mam tego dość?! Mam, tylko znając siebie nie skorzystam wiedząc, że tak czy owak osoba już niezainteresowana moją "psychoterapią" odwróci się jeszcze szybciej.

Zatem wracam do swojej klatki wmawiając sobie, że tak jest dobrze, że wszystko ok, spoko...  Każdy taki powrót to mniej mnie... Ale nie ma tego złego. Jak zawsze powtarzam: coś po coś nic po nic. A ktoś mi powiedział kiedyś: "to co cię nie zabije to cię nie zabije". 

Żyję wciąż więc jest fajnie.