PAMIĘTAJĄC
30 maja 2021, 12:29
Często zastanawiam się nad latami, które przynosiły mi nowe znajomości, przyjaźnie. Jak wiele dusz przepłynęło przez moje życie i jak wiele zniknęło bezpowrotnie w oceanie czasu. Szczególnie ostatnie siedem lat przewija się przez moją głowę i nakłania do wspomnień. Krótkie, nic nie znaczące, chwilowe łatwo było odpuścić. Trudniej z tymi do których człowiek się przywiązał i dzielił ich smutki i radości. Jeśli problemem jest los albo własne przeświadczenie o potrzebie zakończenia takiej czy innej znajomości - jakoś lżej się to mimo wszystko znosi. Wiedza o tym, że ktoś nie chce kontynuować i pogłębiać relacji zdarza się jest tak bolesna że aż nie do przyjęcia. Krótkie przebłyski rozsądku są zbyt małe aby uchronić przed i tak namnażającym się żalem i tęsknotą.
Chociaż też często uzmysławiam sobie, że przecież nic po nic a być może ludzie odchodzący od nas najzwyczajniej w świecie robią nam przysługę i może trzeba by było im dziękować.
Może Ci kiedyś podziękuję. Póki co nie potrafię...
Dodaj komentarz