Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum kwiecień 2020, strona 1


NA POPRAWĘ HUMORU :)
23 kwietnia 2020, 11:33

NIECIERPLIWA
23 kwietnia 2020, 11:32

DAREMNIE
23 kwietnia 2020, 11:25

Serce serce szalone

ach powiedz mi co się dzieje

gubisz się strasznie bo szukasz

tego co nie istnieje

 

serce serce uparte

miękniesz pod byle piosenką

spalasz się niepotrzebnie

dla czegoś co masz pod ręką

POWIEDZ
23 kwietnia 2020, 11:20

Kto zapala gwiazdy

a potem je gasi

gdy noc łaknie światła

i do nich się łasi

 

kto pozwala słońcu

żarem palić ziemię

gdy spragnione wody

każde ludzkie plemię

 

kto umacnia wiarę

w uczuć swoich głębię

potem je odgania

jak szare gołębie

 

kto krzyk każe zdusić

trzymać żal w ukryciu

miłość na mnie czeka

ale nie w tym życiu 

CZEKAM NA CIEBIE
22 kwietnia 2020, 13:44

Moje najprawdopodobniej najlepsze wykonanie wink

INNY 2
22 kwietnia 2020, 13:39

Jej pot miał dziwny smak. Mimo to nie potrafił powstrzymać się od zlizywania kropel, które w świetle świec mieniły się złotawym blaskiem. Dotykanie sprawiało mu niezwykłą, nieopisaną wręcz przyjemność tak silną, że nie pozwolił kochance aby ta odwzajemniła mu pieszczoty.
Uległa i poddana nie stawiała oporu gdy głodnymi ustami spijał jej kobiecość a kiedy posiadł ją z całą siłą, objęła go i wtuliła twarz w zgięcie jego szyi...


Obudził go dźwięk budzika. Otworzył zaspane oczy mrużąc je na ostre światło słońca.
- Cholerny kac – syknął. Najchętniej położyłby się z powrotem i oddał drzemce. Mało co pamiętał z ostatniej nocy. Obrazy przewijały się przez jego głowę rozmyte i nieskładne.
Rozmasował obolały kark i natknął się na dwie dziwne wypukłości, które zaczęły go swędzieć.
Zajrzał do lustra i podrapał. Świeże ranki znów zaczęły krwawić. Starł palcami krew i już chciał wytrzeć do ręcznika gdy poczuł odurzający zapach...
- Co jest k... Wyjął palce z ust i zaczął pluć do umywalki śliną zabarwioną krwią gdy usłyszał pukanie do drzwi.
- Room service. Delikatny kobiecy głos przywrócił mu trzeźwość.
- Idę, zaraz. Przemył twarz wodą i wpuścił dziewczynę do środka.
Weszła i kładąc pościel na łóżku uśmiechnęła się do niego. Odwzajemnił uśmiech ale wtedy dziewczyna zbladła. Nim się zorientował trzymał ją w ramionach bezwładną i zakrwawioną...

 

INNY
22 kwietnia 2020, 13:34

Dochodziła północ gdy obudził ją plusk wody. Rozespana niechętnie zwlokła się z łóżka i podeszła do okna z widokiem na basen. Przymglone światła ledwo oświetlały taras ale cień, który zobaczyła przykuł jej uwagę. Przetarła zmęczone oczy, jednak gdy znów spojrzała w to miejsce, niczego nie dostrzegła. Przeciągnęła się i szybko wróciła do łóżka. Nie dane jej jednak było spokojnie zasnąć, ponieważ głośne pukanie w szybę wywiało nocny spokój na dobre. Usiadła przestraszona ale natrętny odgłos powtórzył się więc wstała i odsunęła zasłony.
Po drugiej stronie zobaczyła zgiętego w pół, przemoczonego mężczyznę. Pierwsza myśl – telefon ale zanim sięgnęła po niego, nieznajomy wyprostował się i spojrzał jej w oczy.
Poczuła się jak zahipnotyzowana. Pierwszy raz zobaczyła tak intensywny kolor zieleni.

- Pomóż mi – nie usłyszała a jednak wiedziała co mówi. Wewnętrzny lęk nakazywał jej odmówić ale te oczy, niezwykłe oczy mężczyzny przyciągały jak magnes. Otworzyła drzwi. Prawie wpadł jej w ramiona gdy chcąc zrobić krok potknął się o próg. Podtrzymując go, upadła wraz z nim na podłogę. Wilgoć z jego ubrania przeszła na jej koszulę nocną i rozlała się mokrymi plamami.
Odsunęła mężczyznę od siebie i przyjrzała jego twarzy. Uniósł głowę i wtedy zobaczyła ranę na szyi, która mocno krwawiła.

- Jesteś ranny... poczekaj – wstała i poszła do łazienki po opatrunek. Mijając szafkę zerknęła na telefon.
- Dziękuję – szepnął, kiedy pomogła mu usiąść w fotelu.
Gdy podała mu koc i poczęstowała grzanym winem oczy nieznajomego nabrały życia. Przez moment wydawało jej się że nie są ludzkie ale odsunęła tę myśl od siebie.
- Skąd jesteś co się stało? - odważyła się zapytać
- Nie ważne – odpowiedział co wprawiło ją w zakłopotanie – Jesteś wybrana – uśmiechnął się tajemniczo i usiadł obok niej.
- Nie rozumiem... próbowała odsunąć się ale wino i jego oczy sprawiły, że poczuła przyjemne mrowienie w podbrzuszu. Gdy zbliżył twarz do jej twarzy już tylko czekała na pocałunek...

Poranek przywitał ją bólem głowy i niejasnym wspomnieniem czegoś niezwykłego. Gdy sobie uzmysłowiła co się wydarzyło rozejrzała się wokół ale nic nie wskazywało na to, że miała gościa. Poszukiwania w całym domu też spełzły na niczym. Wychodząc na taras odetchnęła z ulgą i niedowierzaniem na wspomnienie tej nocy.
Już miała wracać do pokoju gdy nagle to zobaczyła... Ogromne ślady. Ślady gada...

______________________________________

Czekając na wyniki starała się zachować spokój. Z twarzy lekarza wyczytała, że nie jest źle.
- Gratulacje – uśmiechnął się szeroko – jest pani w ciąży...

 

ESY FLORESY
22 kwietnia 2020, 13:21

A może sobie wymyśliłam
uczucia czy tęsknoty małe
i w dzwon fantazji uderzyłam
tak aby poczuć się wspanialej

może to wszystko jest ułudą
i szukam w nigdzie prawd bezbarwnych
co szyją każdą wizję grubo
ulotnym pięknem tych chwil marnych

być może już nie wyczaruję
nic co przedłuży bajek trwanie
gdy mnie od wieków okupuje
moje koślawe miłowanie