26 marca 2021, 13:04
Nie pozwalałeś jej płakać
nie chciałeś by się żaliła
miała być właśnie taka
silna i mądra inna
lubiłeś jej opowiadać
historie ze swego życia
mogłeś bez końca gadać
o tym co słychać gdzie słychać
pewny że jest ci oddana
dostępna we dnie i w nocy
otwarta bo zakochana
wyznaniem mydliłeś oczy
lecz kiedy w końcu przejrzała
gdy ty milczenie jej słałeś
cichutko się oddalała
po czasie prawdę poznałeś
być może takiej nie spotkasz
ciepłej cierpliwej jowialnej
jabłko się psuło od środka
wciąż powiększałeś tę ranę
nigdy nie chciała cię stracić
chociaż cię nigdy nie miała
o przyjaźń mogłeś zawalczyć
kolejna szansa zaspała