OSTATNI NUMER
29 kwietnia 2020, 15:30
Wstrzymała oddech nasłuchując. Syreny policyjne przestały wyć, aby migającym światłem rozpraszać ciemność. Byli tak blisko, że widziała mundurowych wbiegających do banku.
- Udało się - szepnęła.
- Tak - uśmiechnął się szeroko - chodź! Pociągnął ją za sobą.
Tej nocy kochali się dziko na łóżku pełnym banknotów.
- Kocham cię - pocałowała go w ramię, gdy ubierał spodnie.
Schylił się i podnosząc, wycelował w nią lufę pistoletu. Krzyk uwiązł jej w krtani.
- Nie bierz tego do siebie słodka - powiedział, nim nacisnął spust...
Dodaj komentarz