KARTKA Z PAMIĘTNIKA
18 maja 2020, 18:40
Ja się nie boję tego, że kraj wywróci się do góry nogami i zaczną mówić nam co oglądać, i czego słuchać. Nawet jeśli odetną dopływ internetu to mam w mojej pokaźnej bibliotece tyle filmów i muzyki, że starczy na wiele lat a nawet do końca życia. Czego się boję to tego, że córka nigdy nie będzie w pełni samodzielna, wyniszczona przez psychotropy i bezmyślnych lekarzy. Że nie założy rodziny i nie poczuje się bezpieczna, i szczęśliwa. Boję się czy podołam opiece nad moimi, coraz starszymi i schorowanymi rodzicami. Czy wystarczy mi sił aby przyglądać się temu jak odchodzą. Boję się również, że lata zim w związku uczynią ze mnie nieczułą, zgorzkniałą osobę. I boję się umierania nie śmierci.
Nigdy nie byłam wojowniczką i nigdy nie będę. No cóż, może takie jak ja też są potrzebne na tym świecie.
Dodaj komentarz